.....::::I I I C....X L O....P O Z N A Ń::::.....

Ja niestety jeszcze się przejmuję tym co inni o mnie mówią, ale zaczynam pomału mieć to coraz głębiej . No naprawdę, bo przecież kiedyś dostanę na głowę słuchając tych wszystkich bzdur opowiadanych o mnie po kątach :] Pozdrawiamy bajkopisarzy!

Bardzo dobrze dziewczyny Jestem z Was dumna! Ważne że nasi bliscy i Ci, na których nam zależy wiedzą jak jest naprawdę ) I tego musimy się trzymać A co do wyglądu - KAŻDY jest piękny Naprawdę

Jak to mówią każda potwora znajdzie swojego amatora... POmimo to iż mamy postanowienie nie słuchać i nie brać do serca bzdur kiedrowanych w naszym kierunku to może nie raz warto się zastanowić nad jakimiś przesłaniami, ale to raczej od osób bliskich nie wliczjąć w to zazdrosnych o wszytko niby przyjaciół. Wydaje mi się że branie wszytkiego do serca jest nagorszą rzecza jaka może byś gdyż prowadzi to tylko do głębokiej doliny nic więcej. Trzeba zbierać to wszytko przemyśleć połowę wyrzucić i zakopać, a coś co myślimy że może być prawdą próbować zwalczyć wydaje mi sie ze tak jest najlepiej... Buzi:*

Słuchaj... nie wyjeżdżaj mi tu z osobami TRZECIMI dobrze o_______________O
Ale macie rację dziewczyny, nie ma sensu się przejmować! Mamy wspaniałych ludzi dookoła siebie, którzy nam pomogą Czasem zdarzają się i tacy zakłamani, ale gdzie ich niestety nie ma Chemison ma rację! Ja też kiedyś myślałam, że ludzie, którzy chcą mi pomóc są zazdrośni o moje szczęście. Teraz widzę, że to ja się myliłam i wiele spraw mnie zaślepiło. Ale już jestem ostrożniejsza i wiem, że to były jakieś moje chore schizy.

Moim zdaniem trzeba nauczyć sie odróżnać tych PRAWDZIWYCH przyjaciół od takich co kierują się tylko swoim dobrem... Szczerze mówiąc trafiłam na takich co umieli tylko krytykować a robili to z zazdrości i gdyby nie ci prawdziwi przyjaciele którzy mnie podnieśli gdy ci fałszywi podcieli mi skrzydła i rozbiłam się o twardy ląd to nie wiem co by ze mną było chyba tylko vanitas vanitatum et omnie vanitas... Dbajmy o naszych porzyjaciół i doceniajmy tylko tyvh prawdziwch... nauczmy się ich odróznać

Dokładnie... Ja miałam tak nie raz... tylko że ja mam tak że ja sie szybko angażuję uczuciowo chcę być dobra dla wszytkich, pomóc a inni to tylko wykorzystują, nie raz zdarzyło mi się tak że byłam dla kogoś wielką przyjaciółką a teraz... kontaktu 0 pewnie moża sie tłumaczyć że nowa szkoła nowi ludzi itp. ale widać że tej przyjaźni poprostu nie było. Czasami też jest tak że gdy straci się jakąś osobę np. przyjaciółkę to szuka się zamiennika i na tym najbardziej można się sparzyć. PO za tym uważam że 2 osoba jeśli jest prawdziwym przyjacielem nie może za bardzo ingerować w nasze żcyie może powiedzieć że coś jest źle ale musi akceptować nasze decyzje próbować pomóc nam naprawiać nasze błędy, słabości a nie negowac je... Pamiętaj rób w życiu tak aby nikt przez ciebie nie płakał. Akurat weszłyście dzieczynki na taki temat że mogłabym się na niego rozwodzić godzinami i pisać tu nie wiadomo jakie laboraty:D " Razem jesteśmy lepsi" Szanuj przyjaciół tych prawdziwych a pomóżmy odnalesć się tym udających przyjaciół może wreszcie zrozumieją swój błąd... nie wiem... Czasem trudno jest pewne rzeczy przeskoczyć i trzeba się nie raz sparzyć by potem nie popełnić tego samego błędu....

Dokładnie tak jest:) Przyjaciele sa jak anioły pojawiają się wtedy gdy ktoś podetnie ci skrzydła